produkty

Intelektualna.pl
  • Łukasz Dutkowski

    Jak daleko sięga ochrona oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia?

    Oznaczenia geograficzne oraz nazwy pochodzenia, gwarantując jakość oraz określone właściwości produktów rolnych i spożywczych wynikające z ich powiązania z określonym miejscem, zyskują coraz większe znaczenie w obrocie gospodarczym. Z tego względu, zrzeszenia producentów używających oznaczeń geograficznych oraz nazw pochodzenia starają się uzyskać dla nich możliwie najszerszą ochronę prawną.

     

    Powyższe rodzi ryzyko powstawania licznych sporów dotyczących zakresu ochrony oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia. Za przykład posłużyć może sprawa opisana w niniejszym artykule, w której TSUE udzielił odpowiedzi na pytanie prejudycjalne dotyczące możliwości ochrony pojedynczych elementów oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia, które nie posiadają znaczenia geograficznego.

     

    Spór, w związku z którym do TSUE skierowane zostało pytanie prejudycjalne, został zainicjowany przez Consorzio Tutela Aceto Balsamico di Modena („Consorzio”). Consorzio jest podmiotem zrzeszającym producentów octu balsamicznego oznaczanego nazwą „Aceto Balsamico di Modena”, który skierował do Balema GmbH („Balema”) wezwanie do zaniechania używania oznaczenia „balsamico” na etykietach produktów wytwarzanych na bazie octu z win badeńskich.

     

    Balema, nie zgadzając się z żądaniami Consorzio, zwróciła się do sądu niemieckiego o ustalenie, że używanie przez nią oznaczenia „balsamico” nie narusza praw do nazwy „Aceto Balsamico di Modena”. Finalnie powództwo Balema zostało uwzględnione, ponieważ sąd niemiecki uznał, że ochrona przyznana została nazwie „Aceto Balsamico di Modena” jako całości, a nie poszczególnym jego częściom.

     

    Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodziło się Consorzio, które wniosło skargę rewizyjną do Niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości („Bundesgerichtshof”). Bundesgerichtshof powziął z kolei wątpliwości co do zakresu ochrony nazwy „Aceto Balsamico di Modena”, dlatego zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym mającym na celu ustalenie, czy obejmuje ona również stosowanie poszczególnych składających się na tę nazwę słów, które same w sobie nie posiadają znaczenia geograficznego.

     

    W treści wyroku[1] TSUE stwierdził, że możliwość objęcia ochroną poszczególnych elementów oznaczenia geograficznego lub nazwy pochodzenia zależy od okoliczności stanu faktycznego badanego przez sąd krajowy. W szczególności, wspomniane elementy mogą być chronione tylko wtedy, gdy nie stanowią terminu rodzajowego lub pospolitego. Tymczasem, wyraz „balsamico” jest prostym tłumaczeniem na język włoski przymiotnika „balsamiczny”, a więc jest terminem pospolitym, który nie ma żadnego powiązania geograficznego.

     

    TSUE odwołał się również do rozporządzenia 583/2009[2] przyznającego ochronę nazwie „Aceto Balsamico di Modena”. TSUE zwrócił uwagę, że w świetle tego rozporządzania, nazwa „Aceto Balsamico di Modena” jedynie jako całość cieszy się renomą, która jest konieczna dla objęcia go ochroną.

     

    W związku z powyższym, TSUE przesądził, że ochrona nazwy „Aceto Balsamico di Modena” nie obejmuje poszczególnych składających się na nią słów o znaczeniu niegeograficznym.

     

    Opisany w niniejszym artykule spór, mimo że dotyczy tylko jednej z wielu chronionych nazw, ma niebagatelne znaczenie dla praktyki stosowania prawa. Rozstrzygnięcie TSUE należy przy tym ocenić pozytywnie, ponieważ może zapobiec wykluczeniu z domeny publicznej licznych oznaczeń stanowiących częściami składowe oznaczeń geograficznych lub nazw pochodzenia, które ze względu na ich opisowość powinny pozostać w powszechnym, nieskrępowanym użyciu.

     

     

    [1] http://curia.europa.eu/juris/liste.jsf?language=pl&td=ALL&num=C-432/18

    [2] https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX%3A32009R0583

    Te artykuły również Cię zainteresują: